wtorek, 2 kwietnia 2013


Pietruszkowe opowieści
Los cuentos sobre el perejil



Ten kraj jest niemożliwy!
W Poniedziałek Wielkanocny wszystkie sklepy są otwarte. Siłownia też!

A co się dzieje z tą pietruszką?

Stoję w supermarkecie, wykładam spokojnie zakupy na taśmę. Z zamyślenia wyrywa mnie w połowie oburzony w połowie zszokowany głos starszej Pani: pietruszka?? TO ONI TU MAJĄ pietruszkę?

Prawda … jak już Wam się uda ją zdobyć natkę, to jest cud.
Przy czym o korzeniu nie ma co marzyć.



Dzisiaj z kolei, tuż przy wyjściu widzę gigantyczny pęk pietruszki w osiedlowym warzywniaku. Ok, nie ma dyni, to wezmę chociaż pietruszkę skoro już udało mi się ją wypatrzyć.

Wybieram kilka gałązek i zbliżam się do kasy.

- Trzymaj woreczek.
- To ile płacę?

Sprzedawczyni patrzy na mnie dziwnie:

- No, przecież nie policzę Ci za pietruszkę!

Proszę Państwa, oto kraj, w którym skrajności nie mają końca...
Oto kraj, w którym na pietruszkę trzeba polować, i w którym sprzedawczyni przed 30 - stką zwraca się do Pana w podeszłym wieku słowami: - Podać coś jeszcze, SYNU?

Dziękuję …
do widzenia :).

A znalezienie natki uczczę pietruszkowymi rowerami :).



Jak szaleć, to szaleć!
_______________________________


Ingrediencje:

pietruszka
makaron
żurawina
orzechy włoskie
ser feta
sól
pieprz

Ile tylko chcecie :), to jak już Wam pasuje.

Czary:


Wstawić makaron do gotowania w osolonej wodzie. Posiekać natkę pietruszki, żurawinę i orzechy. Ugotowany makaron wymieszać z posiekanymi składnikami i serem feta. Doprawić pieprzem i solą.

6 komentarzy:

  1. Świetny post :D no i niezła jazda (na rowerze?!) z tą pietruszką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :D mnie też się chce z tego śmiać :D. Cieszę się,że Ci się podoba!

      Usuń
  2. Genialne te rowery :) Ha, z tą pietruszką to ciekawe :) Zawsze można sobie natkę w doniczce zasadzić. Z korzeniem już gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Shinju, cieszę się, że się podoba:)! a no można by, ale jakoś przeżyję. :) już niedługo.

      Usuń
  3. Rowerowe szaleństwo;) zapewne nie dostanę tu takiego makaronu,ale danie mi się podoba :D Szczególnie jego prostota i pomysłowe połączenie smaków ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ochhh :) jakże się cieszę! To tylko biały makaron, więc spokojnie możesz zrobić! Chociaż prawda, że rowery cieszą :D.

      Usuń